Oczywiście w tytule nie chodzi mi o kolejną obietnicę Tuska;), chodzi o sytuację polityczną. Moze być tak że wynik wyborczy spowoduje iż tylko dwie partie będą w parlamencie. Chodzi o PO i PIS.
Napisze odrazu że mnie by taka sytuacja bardzo sie podobała. Polska byłaby pierwszym krajem w Europie bez lewicy w parlamencie. Już sam ten fakt byłby ogromną wartością. Oznaczałoby to mniej szkodnicta w gospodarce oraz jeszcze mniej w swerze moralno-obyczajowej. Obie partie musiały by sie do tej sytaucji przyzwyczaić co pewne zajęło by im ze dwa lata......ale uważam to za jedyny minus tej sytuacji. Z czasem dwupartyjność zmusiła by obie partie do współdziałania w najważniejszych kwestiach.
Ciekawe też która partia stałaby się Polskim odpowiednikiem republikanów a która demokratów. Liberalne media w całości popierają PO co zmuszalo by tę partię do stania sie czymś w rodzaju demokratów czyli lewicą. PiS stałby sie odpowiednikiem republikanów. Taka sytuacja byłaby dla janości w politycie idealna, zwiększało by to zainteresowanie życiem politycznym (co juz widać w starciach wyborców PIS-PO:)). A i zniknęło by rozdrobnienie elektoratów. Ale dla mnie największą wartość miała by marginalizacja wpływu lewaków na życie publiczne:)
Komentarze
Pokaż komentarze (8)