zuberegg zuberegg
538
BLOG

"Gaz na ulicach" przy promocji, o programach

zuberegg zuberegg Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 15

Wczoraj w Collegium Witkowskiego w Krakowie odbyła się nietypowa promocja ksiązki "Gaz na ulicach". Książka której autorami są Maciej Gawlikowski (kibic Cracovii;)) i Mirosław Lewandowski opisuje wczesne lata osiemdziesiąte z perspektywy "ulicy" i starć z komuchami.

Dlaczego owa promocja była nietypowa? Pomysł Macieja Gawlikwoskiego był taki by przy okazji książki porozmawiać o programach politycznych działajacych wtedy środowisk opozycyjnych, a tego co z nich zostalo dziś. Zaproszonymi do dyskusji byli profesorowie Dudek, Gasowski, Łabędź-dyskusja tak sie rozwinęła iz brakło czasu na...promocję książki:)...

Dyskusję o programach rozpoczął prof. Łabędź przedstawiając oczywiście w ogromnym skrócie programy  z lat  80tych.. Zwrócił uwagę iż wszystkie prócz KPNu  organizacje  unikały nazwy partia.  Ogólna konkluzja  jego wystąpienia  była tak a iż program dla tych środowisk (a mowa była o KORze, Solidarności, Solidarności Walczącej i KPNie) nie był najważniejszy, to był tylko przyczynek by prozumiewać sie z ludźmi i między sobą...Z jednym wyjątkiem,ale o tym później...

Następnie glos zabrał prof. Gasowski i przedstawił wcześniejsze lata opozycji. Mówił iż datą dzielącą opozycję był czerwiec 56 roku. Do tego okresu jak mówił opozycja liczyła na obalenie władzy z "bronią w ręku", natomiast po 56 roku opozycja uznała iż komunizm trzeba pokonywać drogą pokojową, rozmawiając.

Na końcy głos zabrał prof. Dudek niejako podsumowując  wystąpienia poprzedników i  omawiając sytuację  opozycji aż do  91 roku. Mówił on iż w przypadku Solidarności czy KORu trudno mówić o programach skoro działali tam ludzie o odległych poglądach z jednej strony Macierewicz, Naimski z drugiej Kuroń, Michnik....Wg. niego momentem który podzielił zmienił opozycję były wybory 89 roku.....i ich wynik. Doradcy Wałęsy którzy go otaczali bali sie komunistów, chieli małymi kroczkami odsuwać ich od władzy-planowali oni przejąć władzę za cztery lata. Wynik wyborów ich zaskoczył, nie spodziewali sie tak świetnego wyniku, jednak nawet to nie skłoniło Geremka, Michnika, Kuronia, Mazowieckiego i reszty do  zmiany postawy na radykalniejszą....

Ten wynik wyborczy i takei zachowanie tej części solidarności pozwoliło urosnąć w siłę KPNowi. Wtedy też ostatecznie podzieliła sie Solidarność. Częśc skupiona wokół gw chciała miast odsunięcia komunistów od władzy, zbudować nowy sojusz-dogadać sie ze "światłymi komunistami" i zbudować sojusz walczący z Polskim, endeckim ciemnogrodem, który teraz miał być najgroźniejszym wrogiem.

Jarosław Kaczyński i jego środowisko uważało iż nadal głównym wrogiem muszą być komuniści "przejął" z rąk Geremków i Michników Wałęsę którego uraziło odstawienie na boczny tor. Dzięki temu  udało mu sie  ten plan  "gw"  zniweczyć-choć jak wiemy nie na długo, ale tu już  górę wzięła przeszlość Wałęsy i strach przed lustracją...

Teraz wrócę do tego wyjatku jeśli chodzi o program, otóż tym wyjątkeim był pomysł prof. Dzielskiego  by komunizm osłabaić włączajac nomenklaturę w gospodarcze przemiany. Jak wiemy ten pomysł zrealizowano wlatach 89-91 a wiec jeszcze przed pierwszymi w 100% wolnymi wyborami. Pozwoliło to zawiązać sojusz gospodarczy między środowiskiem "gw" a  liberałami z "pzpru" od wolczka po rakowskiego...

Maciej Gawlikowski zarzucił działaczom Solidarności brak odwagi politycznej w 89 roku, prof Dudek odpwoedział mu iz ten brak odwagi był wynikiem pamięci stanu wojennego i tego jak szybko władza rozbiła Solidarność...stąd właśnie mówił biezre sie różnica w radykaliźmie ludzi nie pamietających wprowadzenia stanu wojennego, a tych ktorzy to przeżyli...

Ja osobiscie uważam iż to nie był brak odwagi, to było celowe działanie. Mówie to z dzisiejszej perspektywy patrząc na działania środowiska gw. Dla tych ludzi stan wojenny jest czymś uzasadnionym, patriotyzm jest jak faszyzm, hasło "Bóg-Honor-Ojczyzna" jest podejrzane...Tym ludziom zawsze było blizej do komunistów i wtey w 89 roku i teraz. Wtedy bali sie endeckiego ciemnogrodu i dziś sie go boją.

Jak widać i ja wziąłem pr\zykład z Gawlikowskiego i u mnie też mało o książce "Gaz na ulicach"-więc napisze na końcu... Warto kupić, obecni na spotkaniu profesorowie chwalili ją bardzo:)

 

zuberegg
O mnie zuberegg

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura