Dziś Stanisław Piotrowicz zwołał swoja konferencję prasową podczas której starał się wybielić swoją przeszłość. Fakt ten stał się pretekstem do wysypu jedno chwilowych antykomunistów którzy domagają się jego dekomunizacji. Takiej super ustawy która go odsunie od spraw państwa. Podstawą jego winy ma być podpis pod katem oskarżenia w sprawie Pikula.
Co ciekawe, ci jedno chwilowi antykomuniści nie żądają weryfikacji owego podpisu przez grafologa, nie obawiają się że ten podpis to ubecka fałszywka.
Poseł PiS Stanisław Piotrowicz jest niewiarygodny w tym co mówi, nadal nas "buja", dlatego powinien zniknąć z przestrzeni publicznej, a przynajmniej stracić funkcję szefa sejmowej komisji sprawiedliwości - stwierdzili w poniedziałek politycy Nowoczesnej.pap/interia.pl 12-12-2016
Oczekujemy, że prezes PiS Jarosław Kaczyński pozbędzie się natychmiast ze swojego środowiska "takiego człowieka", jak Stanisław Piotrowicz (PiS) - podkreślili politycy PO. Człowiek, który pracował w aparacie opresji, stroi się dzisiaj w piórka obrońcy opozycji - ocenili.pap/interia.pl 12-12-2016
Co ciekawe tym jedno chwilowym antykomunistom nie przeszkadza przeszłość prof. Rzeplińskiego który również należał do aparatu opresji. A członkiem PZPR był przez 10 lat, do 82 roku.
Czy nie czas najwyższy by prof. Rzepliński powiedział dlaczego wstąpił do PZPR? Co tam robił?
Zgadzam się z posłami PO-trudno by ktoś pracujący w aparacie represji, ubierał się dziś w togę obrońcy demokracji...
Sprawa Piotrowicza powinna być pozytywnym bodźcem-odsuńmy wreszcie członków wszystkich komunistycznych organizacji od instytucji państwowych. Liczę że sprawa Piotrowicza będzie dla PiSu impulsem do pozytywnych zmian.
